7. Dewiza A.M.O.R.C.

Najszersza tolerancja w najściślejszej niezależności. Taka jest dewiza A.M.O.R.C.

Oznacza ona, że A.M.O.R.C. nie był nigdy częścią innej organizacji, ani też że żadnej nie podlega. Z powodu tej niezależności Zakon może stosować jak najszerszą tolerancję wobec każdego innego ruchu filozoficznego. Na swym terenie zabrania wszelkiej dyskusji czy też działania o charakterze politycznym. To stanowisko pozwala mu zgromadzić w świecie dużą ilość członków należących do wszelkich klas społecznych oraz grup kulturalnych i religijnych. W tym znaczeniu, co należy dobrze zrozumieć, Zakon nie jest ani ruchem socjo-politycznym ani sektą czy też prądem religijnym, a różokrzyżowcy, poza swym stowarzyszeniem mogą wyznawać dowolną religię według swego wyboru oraz zabierać głos według swego uznania w życiu politycznym swego kraju. Ich wspólnym działaniem jest jedynie studiowanie z zapałem i lojalnością nauk różokrzyżowych.

Dewiza stosowana przez A.M.O.R.C. wobec innych ruchów znajduje odbicie w charakterze swych nauk, bowiem filozofia mistyczna, którą głosi, jest pozbawiona wszelkiego dogmatyzmu i nie zawiera żadnego credo o charakterze sekciarskim. Od samego początku przynależności żąda się od różokrzyżowca, aby pozostawał żywym znakiem zapytania wobec wiedzy, która mu jest przekazywana. W każdej chwili wolno mu odrzucić zasady, przeciw którym buntuje się jego osobiste zrozumienie, lub które nie zyskały jego aprobaty. Pod tym względem, celem filozofii różokrzyżowej jest raczej skłonienie każdego członka do zadawania sobie pytań, niż przynoszenie mu kategorycznych odpowiedzi na taki lub inny temat. Postępowanie to rozwija ducha tolerancji, przy równoczesnym kształtowaniu niezależnej osobowości w wyborze przekonań filozoficznych.

Tekst afisza opublikowanego w Paryżu w 1623 r.:

My, deputowani głównego Kolegium Różo-Krzyża, czynimy nasz pobyt widzialnym i niewidzialnym, w tym mieście, dzięki Najwyższemu. Pokazujemy i uczymy mówić bez książek i znaków, porozumiewać się wszystkimi językami krajów, w których chcemy się znaleźć, aby ocalić naszych bliźnich od błędu i śmierci.

Jeśli ktoś zechciałby nas odnaleźć wiedziony tylko ciekawością, nigdy nie będzie potrafił porozumieć się z nami, ale jeśli jego wolą będzie rzeczywiście wpisać się do rejestru naszej konfraterni, my, którzy oceniamy myśli, ukażemy mu prawdę naszych obietnic; dlatego nie podajemy wcale miejsca naszego pobytu w tym mieście, gdyż myśli połączone z rzeczywistym pragnieniem będą zdolne dać nam go poznać, a jemu nas.

Zgodnie z tą dewizą, mężczyźni i kobiety mają status całkowitej równości w Zakonie. Historycznie ujmując był on pierwszą szkołą mistyczną uznającą równość płci i ofiarującą zarówno jednej jak i drugiej możliwość zdobycia wiedzy i praw duchowych. Czy w cyklach poprzednich czy też w cyklu aktualnym, Zakon zawsze był dostępny wszystkim badaczom, bez najmniejszej dyskryminacji, by lepiej służyć ludzkości i poświęcać się najszlachetniejszym ideałom. W ten sposób, od wieków, w najszerszej tolerancji i najściślejszej niezależności, tym wszystkim, których interesuje mistycyzm A.M.O.R.C. daje możliwość świadomego kształtowania ich życia.