Wzburzone morze Mistrza Głębokiego Spokoju.

Czy wszyscy jesteśmy Mistrzami? W jakiejś dziedzinie? W opowiadaniu, budowaniu, sprzątaniu, rysowaniu, pisaniu, gotowaniu, liczeniu, rozumieniu innych, słuchaniu, malowaniu, tańcu, w pomaganiu, wychowywaniu dzieci, kłamaniu, zarabianiu pieniędzy czy śpiewie?

Chyba tak.

Każdy w innej dziedzinie. Jak do tego doszliśmy? Poprzez praktykę, zrozumienie i działanie. Trochę pytań, trochę talentu i przede wszystkim dużo doświadczenia. Wzloty i upadki.

Na początku, gdy radziliśmy się kogoś, dawano nam rady: uwierz mi, to jest tak, nie inaczej, albo: zastanów się i zrozum. Która z tych rad nam bardziej pomogła? Trochę jedna, trochę druga. Co było najskuteczniejsze? Same pytania i wiedza teoretyczna? Czy praktyczne rady, jak zyskać umiejętności i wprawę w działaniu?

Dlaczego szukając Mistrza, mistyk często zatraca się w samym procesie poszukiwana i zapomina o roli, jaką powinien On pełnić?

Mistrz ma dać wskazówki teoretyczne lub praktyczne.

Ale w jakim celu?

I poza tym Mistrz od czego? Nie ma Mistrza od wszystkiego.

Zanim przyjdzie moment, by komuś pomóc, co mówimy, co robimy? Jak przekazać że A+B daje C, ale nie zawsze? Raczej symbolami.

Na puste pytania często nie odpowiadamy. Nie wiemy, jak odpowiedzieć, albo nie chcemy udzielić odpowiedzi. Czekamy na pytania właściwe. Intuicyjnie wiemy, że dane pytanie właśnie takie jest. Czujemy to. To pomaga w pracy nad sobą.

Mistrz Głębokiego Spokoju panuje nad samym sobą, a w każdym razie próbuje, stara się, podejmuje pewien wysiłek. W jaki sposób? Jak? Tak samo jak w innych sprawach. Bo zechciał i spróbował. Zrozumiał, doświadczył, może się zapytał i nauczył się.

A czy musimy pomagać innym? Wcale nie. Zależy od naszego nastroju, chęci i od samego ucznia. Wszyscy mamy własne życie, a poświecenie czasu innej osobie wymaga dużo wyrzeczeń i starań. Zabiera to nasz czas, energię i wzburza morze naszego wewnętrznego spokoju. Dlatego sami musimy szczerze i bez hipokryzji ocenić, czy tego chcemy. Bo tylko wówczas nasza pomoc jest skuteczna i wartościowa.

Mistrz jest takim tylko w w oczach ucznia, który często widzi w nim główny cel, a nie tylko pomoc. Mistrz sam jest uczniem w swoich oczach, a nauka nie ma końca.

Zadawaj konkretne, proste pytania. Kosmos ci odpowie. Często symbolami. Wrażeniami. Odczuciami. Skup się. Praktykuj. Podejmuj próby. Dąż do celu. Poznaj samego siebie...

Ale nie bądź samolubny. Nie zaburzaj niepotrzebnie głębokiego spokoju Przewodnika, Mistrza lub Kosmosu.

Lumosis F.R.C.